Jeju , tak mi szkoda opuszczać bloga , jestem z nim bardzo związana . Ci rodzice to sadyści ..
No dobrze , to trzymajcie się , nie zapomnijcie o mnie no i niedługo powinnam znów napisać ; )
uwaga , mogą występować wulgaryzmy .
A teraz BUHAHAHA : przebiegły plan panny Meadowes i panna-Lily-dobre-serce .
~*~*~**~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~~
Dorcas uśmiechnęła się do mnie z dumą .
-Hmm .. Dor ? Jesteś pewna , że to nie jest przegięcie .. ? - Spytałam patrząc na nią niepewnie .
Byłam wściekła na Camille ale chyba jeszcze bardziej na Jamesa .
W końcu dziewczyna była nowa .. Nie mogła nic wiedzieć .
-Lily ! Czy ty się czasami nie wycofujesz ? - Na twarzy Dorcas malowało się oburzenie .
- Nie , nie .. Co ty....
- No ja myślę , że nie ! To co , zaczynamy ?
Na gacie Merlina, jak ja nienawidzę tej jej miny ... Zawsze po intrygach Dor pakujemy się w jakieś kłopoty .
Przykład ? Cóż .. z braku lepszego pomysłu w tej chwili chociażby jej nocne wyjście z Syriuszem , które zakończyło się szlabanem dla nas obu .
-Lily ? Pytam o coś ! - Dorcas zaczęła tupać nogą .
-Tak .. Eee.. tak , jasne . . - odparłam szybko nie chcąc być narażoną na jej wybuch .
Nikomu nie polecam , mało przyjemne .
- Hej , Camille ! CAM ! - Wrzeszczała Dorcas biegnąc korytarzem i ciągnąc mnie za sobą niemal brutalnie .
Camille odwróciła się gwałtownie i zarzuciła grzywą blond włosów .
Miała lekko zdezorientowaną minę , ale rozpromieniła się gdy zobaczyła kto ją woła .
-Dorcas ! Lili ! - Powitała nas z tym swoim entuzjazmem .
-T..tak .. my .. - Powiedziała Dor z lekką zadyszką . Ja też czułam się jak po maratonie .
-Jak dobzi , ja was wszędzi szukala ! Syrius i James bardzo mili , pokazaci mi zamek . - oznajmiła z uśmiechem .
Przez ułamek sekundy na twarz Dorcas wstąpił niekontrolowany grymas , ale zreflektowała się i zastąpiła go sztucznym uśmiechem .
- Camille , ktoś chce się z tobą spotkać .
-Naprawdi ? Ja już byla u Dumblidore ...
- Nie , nie .. To bardzo przystojny chłopak .. Kevin Drew .. - Dorcas zniżyła głos do szeptu .
Lekko zadrżałam na dźwięk tego nazwiska.
Kevin Drew .. Największy dupek wszech czasów .
Ale czy nie o to chodziło Dorcas ?
W skrócie plan był taki : zapoznać ze sobą Camille i Kevina i pozwolić dziewczynie się na nim zawieść .
Nie pochwalam tego , ale cóż .. Zadarcie z Dor oznaczało focha do czasu solidnych przeprosin , a przecież obowiązywała nas przyjacielska solidarność .
- Naprawdi ? - powtórzyła Cam a jej oczy zalśniły .
- Tak , jest naprawdę BARDZO przystojny i niesamowicie miły .. - kontynuowała Dorcas z tym swoim uśmieszkiem .
-To świetni ! A gdzie on ? Ja chciala by z nim porozmawiaci .. - rozejrzała się .
-Och nie , tu go nie ma . Czeka na szóstym piętrze pod obrazem ,.. zobaczysz go od razu , a teraz leć maleńka , nie pozwól mu na siebie czekać ! - Meadowes poklepała Camille po plecach nieco mocniej niż to było konieczne .
-Cam , zaczek..... - chciałam ją zatrzymać , ale już pędziła po schodach a jej włosy chlasnęły w twarz Dorcas , która się skrzywiła .
- Jesteś pewna że to nie jest przegięcie .. ? - spytałam z wahaniem .
-Cicho , Lily ! Ona podrywa NASZYCH facetów...
-TWOJEGO faceta ! Ja nie jestem z Potterem i nie mam zamia...
-Myślisz , że nie widzę jak się na niego gapisz ? Poza tym już za późno .. Ta idiotka połknęła haczyk , co teraz zrobić ? - spytała Dorcas z udawanym żalem .
Miałam zaprotestować , ale ona była szybsza :
- Chodź , trochę się z niej pośmiejemy ... - powiedziała z uciechą i ciągnęła mnie już na górę .
-TY SUKO ! TY PIEPRZONA SZMATO !
Jęknęłam żałośnie .
-Dorcas .. Zamorduję cię.. - wyjąkałam .
Spóźniłyśmy się.
Nad wystraszoną i zapłakaną Camille stała Melissa Wilson - nowa dziewczyna Kevina i darła się niemiłosiernie obrzucając Francuzkę wyzwiskami o jakich nawet nie słyszałam .
Dorcas również zrzedła mina .
-Ale ja nie wiedziala .. on chcial sie ze mną spotkaci .. - mamrotała wystraszona dziewczyna .
-Dobra , nie będę na to patrzeć ... - mruknęłam do Dorcas i wyszłam pomiędzy dziewczyny , zasłaniając Camille .
-Zostaw ją , mało ci jeszcze kłótni ?! Ona nic nie wiedziała , okej ? ! Ty się lepiej zajmij tym swoim chłoptasiem , bo chodzi po zamku i obmacuje wszystko co się rusza ! - Powiedziałam z furią i zmiażdżyłam Melissę spojrzeniem.
-Niech ta mała trzyma się od niego z daleka ... - prychnęła i odeszła razem z Kevinem .
Kucnęłam przy Camille .
-Och , Camille ... ! Przepraszam , ja ... - zaczęłam , ale Dorcas mi przerwała .
-Nie , Lily . To moja wina , ty nie chciałaś .. A ja .. zachowałam się jak ta cholerna Melissa , tylko nie wiem czy nie gorzej ..
Spojrzałam na nią ze zdumieniem .
Dorcas , która okazuje skruchę ? Coś nowego .
Camille otarła łzy .
-To .. to wy wiedzialy ? Och , ja glupia .. - wykrztusiła zaszokowana .
Jęknęłam cicho .
-Cam , my naprawdę ..
-Ja powiem . - Dor znów mi przerwała .
Camille słabo skinęła głową .
-No więc ... Po pierwsze pojawiłaś się tak szybko .. Zaczęłaś gadać z Syriuszem i Jamesem . Oni wyraźnie na ciebie lecą i .. To naprawdę nie twoja wina , tylko ich , pieprzone gnojki .. ! No i .. Bo musisz wiedzieć .. Ja i Syriusz jesteśmy parą .. A Lily jest zakochana w Jamesie .. AU , Lily przestań ! No dobra , Lily idzie na Bal z Jamesem , a to on jest w niej zakochany .
I .. Ja byłam zazdrosna .. Och , ale ja jestem głupia , to wszystko moja wina, Cam przepraszam ... !!
Zakończyła swoją wypowiedź , która nie miała ani ładu ani sensu .
Westchnęłam .
-James i Syrius lecą na mnie ? Och , ni ni ! Oni chcieli mnie tilko zapoznać z .. Hmm .. jak on zwaci .. Z Remusem ! - powiedziała podłamana Camille .
Wytrzeszczyłyśmy na nią oczy .
-Z REMUSEM ?!
genialny blog zapraszam na swojego
OdpowiedzUsuńwww.celebry.blog.pl
hehs, fajny blog. : d
OdpowiedzUsuńno i wulgaryzmy rzeczywiście występują XD
obserwuję liczę na rewanż
http://live-while-we-arre-young.blogspot.com/
Opowiadanie ciekawe. Zapowiadało się marnie, lecz wciągnęło. Będę wpadać tu częściej ;) wracaj szybko :( Pozdrawiam i zapraszam do mnie japonia-bogiem.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńNieee :C JA chce wiecej notek :/
OdpowiedzUsuńhaha :d ale dziewczyny namieszały tym swoim super planem ;) dobrze, że się wszystko wyjaśniło bo po przeczytaniu poprzedniego rozdziału, bałam się, że Camille może namieszać w relacjach pomiędzy bohaterkami, a Huncwotami. :]
OdpowiedzUsuń