Hej kochani :D .
Na początek dziękuję Wam za wszystkie komentarze te miłe i te z odrobiną krytyki .
Nie sądziłam , że ten blog będzie miał taką dużą oglądalność , w końcu to tylko moje amatorskie wypociny .
Mimo wszystko wam dziękuję .
Dzisiejszą notkę zawdzięczamy tylko i wyłącznie Hayley Williams i jej cudownemu głosowi , w który wsłuchiwałam się wczoraj całą noc i wymyślałam notkę .
Niestety pomysłów mam tysiąc , a nie wiem jak je przenieść na 'papier' .
Mam nadzieje , że uda mi się choć trochę Was zaciekawić moimi bazgrołami .
Miłego czytania ;)
~*~*~*~*~**~*~*~*~*~*~*~*~*~*~**~*~*~*~*~*~~
Przez ostatnie kilka tygodni ja i Kevin stanowiliśmy oficjalną parę .
Parę razy złapałam się na tym , że myślę o Potterze .
Wtedy szybko zajmowałam się czymś innym .
Bo po co mam zawracać sobie nim głowę ?
W końcu miałam Kevina , którego kochałam bezgraniczną według mnie miłością , a i on sprawiał wrażenie , jakby mu na mnie zależało .
Niestety , tylko sprawiał ..
Wszystko układało się wręcz zbyt cudownie , aż do pewnego sobotniego popołudnia .
Umówiłam się z Kevinem o piątej pod obrazem Hedwigi Moolpon , który wisiał na piątym piętrze .
Później mieliśmy iść do Hogsmeade .
-- Masz . -powiedziała Dorcas wciskając mi do ręki maskarę .
-- A po co mi to ? - mruknęłam coraz bardziej zniecierpliwiona .
Mimo , że było dopiero wpół do piątej , a ja byłam prawie gotowa (czyt. wystrojona w najlepsze ciuchy jakie znalazłam w szafie , a właściwie w szafie Dorcas ) .
Przejście do portretu , pod którym się umówiliśmy zajęłoby mi najwyżej pięć minut , mimo to wolałam być tam przed czasem .
-- Jak to ' Po co ? ' ?? - Dor spojrzała na mnie z oburzeniem .
Nie docierało do niej to , że nigdy się nie malowałam .
-- Przecież masz wyglądać bosko , no nie ? - Przyjaciółka wyszczerzyła do mnie zęby i zabrała się do wytuszowania moich rzęs , a ja nie zaprotestowałam .
-- Jesteś piękna i gotowa , leć !
Z wrażenia aż pocałowałam Dorcas w policzek .
-- Normalnie cię kocham ! - Oznajmiłam i już przełaziłam przez dziurę w portrecie .
-- Czekaj chwilkę kochanie .. musisz już iść .. zaraz przyjdzie ta mała ..
Stanęłam jak wryta .
Mam schizy , czy te słowa wypowiadał MÓJ Kevin ?!
Nasłuchiwałam .
-- Ale miałeś z nią zerwać ! -- oburzył się drugi dziewczęcy głos .
-- Kochanie ... Zrobię to jak tylko wrócimy do zamku .. Ta ruda wiewióra niczego nie podejrzewa ..
Kevin się zaśmiał .
Co ..? Czy ja dobrze usłyszałam ... ?
Zacisnęłam powieki i czekałam co będzie dalej .
--Cholera , jak ta idiotka zaraz tu nie przyjdzie , to nie zdążymy... Wiesz o czym mówię .. -- Dziewczyna zamruczała .
Mam tego dosyć ..
Wyszłam zza rogu .
-- Cześć Kevin , nie martw się , zdążycie . Twoja ruda wiewióra właśnie przyszła ! -- Wydusiłam ze złością .
Kevin głośno zaklął , a dziewczyna wpatrywała się we mnie z wyraźnym rozbawieniem i usiłowała się nie roześmiać .
-- Kotku , nie denerwuj się .. Miałem to zrobić wcześniej.. Ja nic już do ciebie nie czuję . -- Krukon mówił o tym z takim spokojem , jakby właśnie oznajmiał mi , że ma jutro eliksiry .
-- Ah tak ? Przykro mi , ale nie dam ci tej satysfakcji .. Z nami koniec , ty dupku ! -- Ostatnie słowa wykrzyczałam mu prosto w twarz .
Potem moja ręka sama powędrowała w szybkim tempie do jego policzka i rozległ się trzask .
-- Kevin ! - Dziewczyna rzuciła się do chłopaka , który zatoczył się na ścianę .
--MAM CIĘ DOSYĆ , TY PIEPRZONY GNOJU ! NIE WAŻ SIĘ DO MNIE ODZYWAĆ JUŻ NIGDY !!! - Wrzasnęłam i zaczęłam biec w dobrze znanym mi kierunku .
Nie pozwoliłam sobie na płacz.
Nie przy nich .
Kiedy dotarłam na siódme piętro , po moim policzku popłynęła pierwsza łza , a za nią kolejne .
Cholera , cholera , cholera !!!
Chcę znaleźć się w miejscu , gdzie będę miała spokój .
Powtarzałam chodząc niecierpliwie obok ściany , na której w końcu pojawiły się drzwi .
Szybko weszłam do środka i rzuciłam się na łóżko .
Wybuchnęłam niekontrolowanym płaczem .
Jak on mógł mi to zrobić ?!
W ciągu niecałego miesiąca zraniło mnie dwóch chłopaków , których darzyłam specjalnym uczuciem .
Po prostu świetnie .
Kiedy już uspokoiłam się na tyle , żeby się podnieść i rozejrzeć po pokoju życzeń usiadłam .
Znajdowałam się w miłym przytulnym pokoiku .
Był idealny jak na tą chwilę .
Omiotłam go wzrokiem jeszcze raz i wrzasnęłam .
Na krześle w rogu pokoiku siedział Potter .
Patrzył na mnie z niepokojem .
-Co .. jak .. jak tu .. skąd wiedziałeś ... ? - bełkotałam bez sensu .
Zdawało mi się , że tylko ja wiem , gdzie znajduje się to miejsce .
On tylko pokręcił głową .
--Mogę ... ? - spytał i niepewnie wskazał na łóżko .
Przygryzłam wargę i odruchowo skinęłam głową .
Wstał z krzesła i usiadł na samym brzegu łóżka .
Byłam zła na siebie .
Tusz miałam rozmazany pewnie po całej twarzy , a oczy opuchnięte od płaczu .
Spojrzałam na niego z zażenowaniem .
-Skąd się tu wziąłeś ... ? - Spytałam w końcu i spuściłam wzrok .
-Ja.. widziałem ... - odezwał się głosem jakby ochrypniętym , który zupełnie nie przypominał zuchwałego i pewnego siebie Jamesa Pottera .
Wpatrywałam się w uparcie w swoje buty .
-On cię nie skrzywdzi.. Nie odważy się . Jest teraz w skrzydle szpitalnym .. Muszę przyznać , że sam bym lepiej tego nie załatwił .
Jęknęłam .
Super , jeszcze mi brakowało kłopotów , z powodu złamanego nosa jakiegoś debila .
- Nie martw się, on nic nie powie . -- uspokoił mnie Potter , jakby czytając w moich myślach .
Nadal siedziałam ze spuszczoną głową .
Nie chciałam , żeby widział mnie w takim stanie .
-Posłuchaj , ja .. Jest mi cholernie głupio .. Nie chciałem ci mówić tego teraz , ale .. Za każdym razem , kiedy widziałem was razem .. To było okropne . Oddałbym wszystko za to , żeby móc porozmawiać z tobą normalnie .. A on całował cię jakbyś była jego własnością i ... -- załamał mu się głos .
Lekko skinęłam głową , na znak , by mówił dalej .
-- Miałem ochotę go zabić . Gołymi rękami ... Lily , ja cię kochałem , kocham i nigdy nie przestanę kochać, niezależnie od tego , co się stanie .
Zakończył nieco zachrypniętym głosem .
Przygryzłam wargę .
Zacisnęłam powieki , żeby powstrzymać kolejne łzy .
Delikatnie i ostrożnie uniósł moją twarz , tak , bym na niego spojrzała .
- Kocham cię , Lily . -- Powtórzył patrząc mi w oczy .
Te oczy ... Były tak samo brązowe jak oczy .. Nie , to niemożliwe ..
Oczy Pottera tak bardzo przypominały mi oczy Kevina , że nie mogłam w to uwierzyć !
Zaraz , nie ! To oczy KEVINA przypominały mi oczy JAMESA !
Teraz już wszystko zrozumiałam .
Zakochałam się nie w tym chłopaku co trzeba ..
James patrzył na mnie z wyczekiwaniem i .. nadzieją ?
Jestem szalona ...
-Oh , James ... -- wymamrotałam i zatopiłam się w jego ustach .
Parę słów ..
Zanim zabierzecie się do przeczytania choćby jednej notki przeczytajcie te parę słów .
Jestem osobą kochającą sagę HP i dlatego postanowiłam stworzyć własną , niepowtarzalną ( co znaczy że nie chcę widzieć treści bloga na twoim blogu ! ) historię Hogwartu w czasach Huncwotów .
Notki piszę spontanicznie , zwykle nie planuję co napiszę , jakoś samo przychodzi jak mam wenę :D
Nie lubię czytać swoich notek po opublikowaniu , dlatego czasami wkradnie się jakiś błąd .
Jeśli już czytacie moje wypociny , prosiłabym o zostawienie komentarza ;)
Proszę , żebyście szczerze oceniali moją pracę .
Dziękuję i życzę miłego czytania .
Cudowna notka.Czekam na więcej i więcej.<3
OdpowiedzUsuńświetny blog! :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie <3
Fajnie piszesz :) Podoba mi się. Będę zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńdobry styl pisania ;) i tytuł bloga :D
OdpowiedzUsuńOj, wszyściutkie notki przeczytałam i muszę przyznać, że jestem oczarowana. Piszesz tak lekko, czytając to gotowały się we mnie emocje, byłam tak ciekawa co dalej się przydarzy, niestety nie było okazji tego odkryć w kilku, pierwszych notkach co było dosyć wspaniałe. Było by cudownie jeśli kolejna notka ukazałaby się właśnie dzisiaj, oczywiście nic na siłę, sama wybierzesz właściwy moment... :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 kolejny rozdział również wspaniały :) szczerze to nie spodziewałam się, że sprawy z Kevin'em tak się potoczą, ale cieszę się z tego że między nimi nic już nie ma ;] kibicuję Potterowi i Lily (m.in. dlatego uważam że końcówka najlepsza [; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jak zawsze życzę weny =)
Boski *.*
OdpowiedzUsuńPisz częściej !
OdpowiedzUsuń